KorczakART

ŚCIANA NA KLATCE SCHODOWEJ Miało być nowocześnie, oryginalnie, niepowtarzalnie, z pomysłem, w moich ulubionych ostatnio kolorach wykorzystywanych w dekoracji i tanio :) Trudno mi było przekazać moją wizję innym w związku z czym po stworzeniu bazy (tj.tynku), wykonaniem (nakładaniem koloru i tworzeniem ostatecznego wyglądu) musiałam zająć się sama i....Udało się ... jak sądzicie? bo ja jestem w 100% zadowolona. Dzieło powstało w czerwcu 2015r. Oto kilka zdjęć. Może nie odzwierciedlają w 100% klimatu jaki się czuje na klatce, kolory starałam się urzeczywistnić choć nie na każdym zdj.mi się to udało, ale mimo wszystko dają one pogląd na wzór i strukturę.

OZDOBY BOŻONARODZENIOWE - STROIKI, KOSZYKI, OZDOBA NA PŁOCIE... Na Boże Narodzenie 2014 postanowiłam przelać swoje artystyczne zapędy na stroiki, świeczniki itp.z użyciem gałązek iglaka, szyszek, suszonych pomarańczy, lasek cynamonu, bombek itp. Chciałam przy okazji uzyskać w domu cieplejszy, bardziej świąteczny klimat i wydobyć magię świąt. Postanowiłam również udekorować ogrodzenie tarasu, aby już przed wejściem do domu dało się odczuć ten klimat. Efekty poniżej.

MIŚ Z TEKTURY Powstał jednego wieczoru na potrzeby szkolne córki - konkurs plastyczny. Żeby było sprawniej i szybciej do pracy wciągnęłyśmy męża😊 pomógł szczególnie przy bardziej technicznych sprawach tj.np.wbijaniu szpilek w zwoje kartonu czy też wyścielanie pluszem pupy misia😊

MAŁE STÓPKI, RĄCZKI, USTKA, NOSEK noworodków i niemowlaczków są przeurocze, przesłodkie i do całowania 24h :). Uwielbiam je!!!: patrzeć na nie, dotykać, całować i fotografować - uwieczniać ten bardzo szybko przemijający  widok, te przecudne ale ulotne chwile. Kilka takich fotek poniżej.

OBRAZY _ FARBY OLEJNE Popełniłam na ten moment 5 obrazów farbami olejnymi na płótnie. Powstały one w okresie, w którym uczęszczałam na warsztaty plastyczne w Ząbkach. Nie był to długi okres (11.2012-06.2013) czego bardzo żałuję, bo ekipa była przesympatyczna, atmosfera super, było poprostu wesoło 😊 przez co wspomnienia mam bardzo pozytywne, a przy okazji sporo się tam nauczyłam. Najważniejsze jest to, że dzięki tym warsztatom powróciłam do malowania i rysunku (spełniłam swoje marzenie), odważyłam się pracować z farbami olejnymi,  i uwierzyłam, że ten talent można rozwijać w każdym momencie więc jeszcze nic straconego...  Dodam że ostatni obraz (maki) trochę czekał na ukończenie, remont i przeprowadzka nie pozwoliły mi go dokończyć na warsztatach czy też zaraz po.  Od momentu ukończenia ostatniego obrazu minęło już sporo czasu i nie mogę się doczekać kiedy będę miała szansę usiąść ponownie do sztalugi.